PAPIER I KOSZULKA – bezpieczeństwo na imprezach
TOMASZ KOZŁOWSKI Dyrektor Pionu MICE w HIGH LEVEL Group
- Psycholog i doświadczony szkoleniowiec.
- Trener team-buildingu i outdooru posiadający kilkunastoletnie doświadczenie w organizacji i prowadzeniu imprez integracyjnych oraz szkoleń specjalistycznych
- Od 1995 roku ratownik Karkonoskiej Grupy GOPR (Instruktor Ratownictwa Górskiego).
- Certyfikowany ratownik pierwszej pomocy kwalifikowanej.
- Instruktor podczas szkoleń Wojska Polskiego, Policji i Służb Specjalnych (ABW, AT, BOR, GROM, PIECHOTA GÓRSKA, KAWALERIA POWIETRZNA).
- Instruktor narciarstwa. Skoczek spadochronowy.
- Autor projektów szkoleniowych dotyczących funkcjonowania zespołów w trudnych warunkach.
- Członek roboczego zespołu wsparcia psychologicznego dla służb i organizacji ratowniczych Departamentu Zarządzania Kryzysowego MSWiA.
- Psycholog Polskiej Misji Medycznej.
- Vice Prezes Zarządu Polskiego Towarzystwa Interwencji Kryzysowej.
- Ukończone kursy z zakresu interwencji kryzysowej, wsparcia psychologicznego w sytuacjach kryzysowych oraz pomocy psychosocjalnej w masowych zdarzeniach traumatycznych. Na prośbę MSWiA udzielał pomocy psychologicznej uchodźcom z Libanu w lipcu 2006 r.
- Autor publikacji z obszaru psychologii zdrowia oraz zagadnień związanych z czynnikiem ludzkim w wypadkach górskich.
- Jest w trakcie realizacji pracy doktorskiej.
PAPIER I KOSZULKA – bezpieczeństwo na imprezach
W obszarze organizacji imprez integracyjnych i spotkań TEAM BUILDING, coraz więcej uwagi poświęca się kwestiom, które warunkują dobre przeprowadzenie programu. Dotyczy to przede wszystkim bezpieczeństwa uczestników. Nie zawsze jednak zleceniodawcy wiedzą jak sprawdzić to, z kim mają do czynienia. Wszyscy mają na swoich stronach internetowych najlepszą kadrę, a na spotkaniu nie zawsze jest ten „pierwszy garnitur”.
OFF ROAD – jazda często odbywa się na specjalnie pod to przygotowanym torze, a prędkości podczas pierwszych prób terenowym samochodem, czy quadem, nie stanowią z reguły zagrożenia. Podczas konkurencji związanych z off-road’em problem nie jest tak znaczny – jeżeli instruktor prowadzący zajęcia nie ma kwalifikacji, to najwięcej, co może się stać z jego winy, to tyle, że uczestnik niczego się nie nauczy. Jednak w większości przypadków jest tak, że off-road’owcy mogą wiele uczestnikom przekazać, bo ich wiedza wynika z pasji, a to często jest gwarancją dużego doświadczenia.
Woda – tutaj pasja nie wystarczy. W zależności od tego, co i gdzie jest proponowane, potrzebne jest zabezpieczenie przez osoby posiadające uprawnienia WOPR. Spływ pontonami raftingowymi po Dunajcu nie jest największym w tej dziedzinie wyzwaniem, ale ważne jest aby osoba, która prowadzi grupę miała stosowne kwalifikacje i uprawnienia. Ilość przepływanych po tej rzece lat, nie koniecznie musi przekładać się na umiejętność ratowania tonących. Jeżeli prowadzący ma kwalifikacje, to z pewnością grupa będzie ubrana w kamizelki ratunkowe i kaski, oraz odpowiednio przed spływem przeszkolona. Przy większych imprezach (regaty żeglarskie, itp.) warto spytać organizatora o zabezpieczenie przez karetkę i lekarza.
Skoki spadochronowe, które coraz częściej są elementem imprez integracyjnych, nie powinny nastręczać nam większych problemów w obszarze bezpieczeństwa. Przepisy, którymi obwarowane są lotniska dopuszczające skoki tandemowe, są na tyle precyzyjne, że osoba nie posiadająca kwalifikacji po prostu do samolotu nie wejdzie. Tu, choć mogłoby się zdawać, że o wypadek najłatwiej, jest wręcz przeciwnie – nie ma najmniejszych podstaw do obaw.
Strzelanie ostre. Ta dziedzina również coraz częściej pojawia się w zapytaniach przesyłanych do firm. Ważne jest, aby strzelanie odbywało się na specjalnie do tego celu przystosowanej strzelnicy (nie na żwirowni, czy przy wale w lesie), a osoba prowadząca posiadała uprawnienia, np. Instruktora Rekreacji Ruchowej ze specjalnością w strzelectwie – są to uprawnienia wydawane przez Ministerstwo.
Jednak największa ilość wypadków ma miejsce podczas konkurencji związanych z zajęciami linowymi – mosty linowe, kolejki tyrolskie, zjazdy w ściankach skalnych, siatki linowe, wspinaczka, czy eksploracja jaskiń. Te konkurencje budzą też najwięcej wątpliwości wśród klientów (czy nic nam się nie stanie; nie chcemy lin, bo to niebezpieczne; nie chcemy zajęć typu GROM, itp.). Jednak uczestnicy bardzo często z tych właśnie zajęć wychodzą bardzo zadowoleni. Jeżeli prowadzący takie zajęcia zgadza się na to, aby uczestnicy jeździli bez kasków, sami ubierali się w uprzęże i wpinali do lin lub stawia na miejsce asekurującego kogoś z uczestników w oparciu o jego „opowieści” z gór, to tu zalecam ostrożność. Osoba, która ukończyła kurs w obszarze takich zająć zna podstawy – wie, że należy korzystać z sprzętu posiadającego atesty i normy CE oraz UIAA, zna wytrzymałości lin i węzłów, potrafi ocenić stabilność miejsca, w którym będzie mocowała stanowisko asekuracyjne, nie mówi, że „wszystko się da zrobić” zanim nie zobaczy miejsca, odpowiednio dobiera sprzęt asekuracyjny, potrafi ocenić przydatność sprzętu do użycia (stan oplotów na linach, stopień zużycia bloczków, karabinków, uprzęży, lonży, itp.).
Bardzo ważne jest to, że mają Państwo prawo, a wobec swojego zespołu wręcz obowiązek, wymagać od organizatora przedstawienia dowodów na posiadanie przez instruktorów stosownych kwalifikacji. To mogą być uprawnienia z GOPR, zaświadczenia o odbytych kursach jaskiniowych, taternickich, skałkowych / wspinaczkowych, uprawnienia nadane przez Ministerstwo, czy Polski Związek Alpinizmu, w przypadku zajęć na wodzie uprawnienia z WOPR. Szanujące się firmy powinny na prośbę klienta przesłać tego typu dokumenty w formie elektronicznej .
W firmach organizujących imprezy integracyjne bardzo często nadanie stopnia instruktorskiego związane jest z założeniem koszulki z napisem INSTRUKTOR. Czasami istnieją wewnętrzne stopnie pozycjonujące instruktorów (2 lub 3 gwiazdki, miano ekipy technicznej, kandydaci na instruktorów i inne) – to jednak zdecydowanie za mało. Do nadawania takich stopni trzeba mieć kwalifikacje, samo bycie szefem firmy nie wystarczy.
Wymagajcie papieru! Koszulka, to za mało!
|